Szpital Pediatryczny Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego

Kategoria:

Najlepszy budynek użyteczności publicznej

Adres realizacji

Zwirki i Wigury 63A Warszawa

Autor

OPEN architekci

Inwestor

Warszawski Uniwersytet Medyczny

Powierzchnia użytkowa (m²)

40079

Kubatura (m³)

398048

Data projektu (rok)

2015

Data realizacji (rok)

2016

Koszt inwestycji (PLN)

500000000

Opis autorski (max. 1800 znaków)

Naszym celem było stworzenie szpitala przyjaznego, zrozumiałego zarówno dla pracowników jak i pacjentów. Przede wszystkim chcieliśmy by zarówno pacjenci jak i personel czuli się w tym szpitalu po prostu dobrze. By dzieci wiedziały, że jest to świat im przyjazny, by personel miał poczucie, że ich szpital spełnia najwyższe profesjonalne kryteria a rodzice mieli świadomość, że ich dzieci będą bezpieczne w pełnym światła, przyjaznym, czystym miejscu, który jest jednak przede wszystkim szpitalem. Wynikiem tych analiz było stworzenie podstawowych reguł, wg których następnie się poruszaliśmy. Chcieliśmy by układ funkcjonalny był czytelny i nieskomplikowany, stąd decyzja o holu-łączniku, spajającym wszystkie oddziały. Chcieliśmy by wnętrza były „czyste”. Przez czystość rozumiemy świeże barwy pozwalające na proste skojarzenia i łatwą definicję dla każdego. Przez czystość rozumiemy też jednoznaczne, proste grafiki cieszące oko ale i niosące treści informacyjne. Przez czystość rozumiemy w końcu gładkie, jednorodne powierzchnie pozwalające na łatwą lokalizację i eliminację brudu. Projektowany przez nas szpital służyć ma wszystkim jego użytkownikom, niezależnie od wieku czy funkcji. Zestaw zastosowanych kolorów oraz grafik tworzy system identyfikacji wizualnej (atrakcyjnej zarówno dla małych pacjentów jak i dorosłych użytkowników), który pozwala na łatwą orientację w szpitalu. Istotne też było pozostawienie przestrzeni dla wyobraźni. W tym celu zaprojektowane przez nas wnętrza nie są przeładowane nadmiarem bodźców, tak by umożliwić ich użytkownikom kreowanie przestrzeni dla nich najważniejszych. Elewacja szpitala jest kontynuacją myśli dotyczącej „przyjazności” obiektu. Chcieliśmy by rozmigotane, mieniące się różnymi odcieniami zieleni wnęki okienne odjęły gmachowi, sąsiadującemu z istniejącym, dużym kompleksem szpitalnym nieco owej szpitalnej powagi. Ten nastrój promieniuje również na teren przyszpitalny: wypełnione zielenią dziedzińce czy aleja stworzona przez nasadzone drzew